A cała miska zdrowych, żytnich
ciasteczek to już w ogóle cała masa dobroci, radości i ukojenia.
Lekko słodkie, popijane ciepłym
mlekiem wyleczą z wszystkich zmartwień, nastroją pozytywnie i
dadzą siły na chwil kilka.
Szwedzkie ciasteczka żytnie (ok 60
szt)*:
- 1 szklanka mąki żytniej
- 1 szklanka mąki pełnoziarnistej lub mąki orkiszowej
- ½ łyżeczki soli
- ½ szklanki kremowego serka typy Philadelphia
- ½ szklanki miękkiego masła
- ½ szklanki brązowego cukru
- 1 jajko, rozmącone z odrobiną wody
- cukier demerara do posypania ciasteczek
W misce mieszam obie maki i sól.
I drugiej misce umieszczam ser, masło
i cukier, miksuję całość mikserem do czasu uzyskania jasnej i
puszystej masy. Następnie dodaję mąki, miksuję do czasu
całkowitego połączenia się składników.
Gotowe ciasto zagniatam w kule, owijam
w folię spożywczą i wkładam do lodówki na ok 1 h.
Schłodzone ciasto wałkuję na blacie
oprószonym mąką na grubość ok 3-4 mm. Przy pomocy wycinaczki do
ciastek (o średnicy ok 5 cm) wycinam z rozwałkowanego ciasta
ciasteczka, przekładam je na blachę wyłożoną papierem do
pieczenia.
Każde ciasteczko smaruję rozmąconym
jajkiem i posypuję odrobiną cukru.
Piekę w 180 st ok 7-9 min do czasu aż
brzegi ciastek zaczną się lekko rumienić. Upieczone ciasteczka
studzę na kratce kuchennej.
Smacznego
* Przepis lekko zmieniłam i
dostosowałam do swoich potrzeb i upodobań. Oryginalny pochodzi stąd.