Pierwsze pierogi ulepiłam ok 5 lat temu. Nie były wykonane w pełni samodzielne ponieważ farsz przygotowała babcia, a ciasto zagniotła ciocia, moim zadaniem było zlepianie.
Drugi raz nastąpił podczas przygotowań pierwszych świąt Bożego Narodzenia, które spędziłam z dala od domu.
Od tamtej pory nie kupiłam już nigdy gotowych pierogów, kiedy mam na nie ochotę zakasuję rękawy i lepię. Taka ochota naszła mnie ostatnio 3 tygodnie temu, w jej wyniku powstały pierogi ruskie i z kaszą gryczaną
Zapraszam do mojej 'Domowej pierogarni'!
Zapraszam do mojej 'Domowej pierogarni'!
- 1 cebulka
- 250 g 3krotnie zmielonego seraz białego
- 250 g ugotowanych i przeciśniętych przez praskę ziemniaków
- sól i pieprz
Cebulę kroję w kostkę i złocę na oliwie z dodatkiem masła. Wszystkie składniki wrzucam do miski i dokładnie mieszam. Doprawiam solą i pieprzem.
- 1 cebula
- 1 woreczek ugotowanej kaszy gryczanej
- sól i pieprz
- jeżeli pierogi nie maja być ’postne’ można dodać pokrojony w kosteczkę i podsmażony wędzony boczek; ja od siebie sypię do nich czubatą łyżkę tartego parmezanu bo lubię takie nietypowe połączenie
Cebulę kroję w kostkę i złocię na oliwie z dodatkiem masła. Przekładam do miseczki z kaszą (i boczkiem), doprawiam solą, pieprzem (parmezanem) i dokładnie mieszam.
Pierogowe ciasto nietradycyjne czyli z dodatkiem zółtka i oliwy (dla mnie najlepsze):
- 350 g mąki pszennej (ja robie z mąki pszennej razowej)
- 3/4 szklanki wrzątku
- 1 żółtko
- 1 łyżeczka oliwy
- sól
Mąke przesiewam i parzę wrzątkiem. Kiedy ostygnie dodaję sól, oliwe, żółtko i wyrabiam do czasu uzyskania gładkiego ciasta. Wałkuję na grubość 2 mm, wykrawam kółka, nakładam farsz, smaruję brzeg ciasta wodą, zlepiam dociskająć brzeg pieroga widelcem żeby lepiej się skleił.
Porcję pierogów wrzucam do wrzącej osolonej wody i gotuję ok 2 min po wypłynięciu.*
Smacznego
Kasiu, przegladam wlasnie Twoje przepisy i jestem zachwycona:)Pyszne domowe jedzenie, to jest to, co lubie najbardziej. I musze przy okazji zapytac, czy przypadkiem nie pochodzisz z moich stron-czyli Zamosc i okolice, bo pierogi z kasza gryczana, to tylko my chyba znamy;)I widzialam jeszcze u Ciebie przepis na cebularza-to tez moje rejony:)
OdpowiedzUsuńAniu domowe jedzenie razem z mężem lubimy najbardziej:) Jest zdrowe, smaczne, pożywne no i zgodne z tym co uznaję za podstawę kuchni : wiem co jem:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie jesteśmy z tych samych rejonów, ja pochodzę z Podlasia, a dokładniej z Białegostoku:)
Ach Bialystok:)Mialam w Chicago kolezanke-wspollokatorke z Bialegostoku i to ona wlasnie mnie zawsze czestowala babka ziemniaczana, kiszka ziemniaczana, albo pyzami z miesem:)Przepyszne regionalne przysmaki:)
OdpowiedzUsuń