Jakiś czas już mnie tu nie było i niestety jeszcze chwile nie będzie.
Ten post jest pożegnaniem, chwilowym, nie na zawsze.
Niestety nie wiem kiedy wrócę na dobre do blogowania.
Mimo wszystkich powodów, które przyczyniły się do tej decyzji, będę starała się sporadycznie dodać jakiś przepis, aby wszyscy Ci, którzy czasami tutaj zaglądają nie poczuli się całkowicie zaniedbani.
Na chwilowe pożegnanie dodaję przepis na pyszne czekoladowe Thumbprints (z ang. odcisk kciuka) Cookies obtoczone wypełnione kremem z serka mascarpone, kremówki i białej czekolady. Są to jedne z najlepszych ciasteczek jakie jadłam w życiu, będę często do nich wracać.
Czekoladowe 'Thumbprints Cookies' obtoczone w orzechach i z białym kremem (ok 35-40 szt):
Ciasteczka:
- 170 g mąki
- 4 łyżki kakao
- 120 g miękkiego masła
- 150 g cukru
- 1 żółtko
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- ok 2/3 szklanki orzechów laskowych bez skórki, drobno posiekanych
Krem:
- 100 g białej czekolady
- 150 g serka mascarpone
- 150 ml śmietany kremówki
- 1-2 łyżki cukru pudru
Ciasteczka
Mąkę mieszam z kakao, przesiewam przez sitko aby pozbyć się grudek.
W misce umieszczam masło i cukier, ucieram razem na gładka i puszystą masę. Dodaję żółtko i ekstrakt waniliowy, dalej ucieram. Następnie dodaję mąkę wymieszaną z kakao, ucieram wszystko do uzyskania jednolitej bardzo gęstej masy. Gotowe ciasto formuję w kulę, owijam folią spożywczą i wkładam do lodówki na min 1 h.
Po tym czasie wyjmuję ciasto z lodówki, formuję z niego, przy pomocy dłoni, kuleczki wielkości małego orzecha włoskiego. Każdą kuleczkę z ciasta obtaczam w posiekanych orzechach i chwilę roluję między dłońmi, aby kawałeczki orzeszków wbiły się w ciasto. Obtoczone kuleczki z ciasta układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. W każdej kuleczce robię delikatne wgłębienie, naciskając ją kciukiem.
Ciasteczka piekę w 170 st przez ok 12-15 min. Upieczone ciasteczka studzę na kratce kuchennej.
Krem
Czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej, odstawiam na chwilę do przestygnięcia. Kiedy czekolada jest już lekko ostudzona dodaję do niej po jednej łyżce serka mascarpone, dokładnie miksuję.
W oddzielnej misce ubijam kremówkę wraz z cukrem pudrem. Ubitą śmietanę dodaję do masy czekoladowej, dokładnie mieszam, do całkowitego połączenia się składników.
Gotowy krem przekładam do rękawa cukierniczego, następnie wypełniam nim wgłębienia w ciasteczkach.
Gotowe ciasteczka podaję schłodzone.
Smacznego i do zobaczenia:)
Mam nadzieje, Kasiu, ze to nie pozegnanie, tylko chwilowa przerwa. Brakowaloby mi ciebie i twoich postow...
OdpowiedzUsuńA ciastka przepieknie udekorowane. Kremy na bazie mascarpone naleza do moich ulubionych!
Wrócę napewno, mam nadzieję, że wkrótce:)
Usuńsuper te ciacha! muszę wypróbować:))
OdpowiedzUsuńI skąd ja będę czerpać inspirację?
OdpowiedzUsuńGinger
Ginger czasem podrzucę coś tutaj albo TAM;)
Usuńwracaj prędko i ciasteczka nam piecz!:-)
OdpowiedzUsuńczekamy z utęsknieniem...
OdpowiedzUsuń