Kolejny przepis na ciasto czekoladowe o konsystencji musu, na temat którego nie będę się rozpisywała ponieważ jest po prostu rewelacyjne. W moim rankingu ciast czekoladowych ląduje na pierwszym miejscu ex aequo z czekoladowym ciastem o artystycznej nazwie Ruy-Blas.Bardzo polecam:)
Ciasto czekoladowo-kasztanowe*:
- 400 g niesłodzonego purée kasztanowego
 - 125 g masła, miękkiego
 - 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
 - 1 łyżeczka ciemnego rumu (pominęłam)
 - 6 dużych jajek, żółtka oddzielone od białek
 - 250 g czekolady, roztopionej w kąpieli wodnej
 - 50 g cukru
 - 25 g jasnego cukru muscovado
 
- cukier puder do posypania
 
W drugiej misce ubijam białka. Kiedy są już sztywne dodaję cukier i dalej ubijam. Na sam koniec dodaje cukier muskovado i delikatnie mieszam przy pomocy łyżki.
Ubita pianę przekładam do miski z masa kasztanowo-czekoladową i delikatnie, ale dokładnie mieszam.
Gotowa masę przelewam do tortownicy o średnicy 22 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Piekę w 180 st, ok 45 min.aż wierzch ciasta będzie porządnie wypieczony i spękany
Po upieczeniu ciasto studzę w foremce (ok 20 min), następnie wyjmuję je z formy i studzę do końca na kratce kuchennej.
Podaje posypane cukrem pudrem.
Smacznego
* Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson, pt. 'Jak być domowa boginią'
Apetyczna propozycja;) Zjadłabym takie przy herbacie;)
OdpowiedzUsuńŚwietne ciasto :) Aż mi zapachniało :)
OdpowiedzUsuńsię kasztanowo zgrałyśmy :( u mnie dzisiaj pieczone :)
OdpowiedzUsuńNazwa mnie zaintrygowała i ciekawi mnie smak, może będę miała okazję kiedyś spróbować/zrobić :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie mam ochotę na coś słodkiego i czekoladowego :-)
OdpowiedzUsuń