Tarta wobec, której byłam pełna obaw i trochę niechęci ponieważ nie pałam zbyt wielką miłością do cytrusów.
Jak się jednak okazało do pewnych rzeczy trzeba po prostu dojrzeć. Tak się stało i w tym przypadku, tarta cytrynowa podbiła moje podniebienie.
Jest dość mocno kwaśna, ale nie tak bardzo jak się spodziewałam. Owoce, u mnie słodkie borówki dodają jej uroku nie tylko wizualnie, ale też smakowo. Genialna na lato, mocno orzeźwiająca.
Wiem, że wrócę do tego przepisu nie raz, a mam w planach także zmodyfikować go aby podawać w innej formie.
Tarta cytrynowa:
Ciasto:
- 200 g mąki
- szczypta soli
- 100 g zimnego masła
- 35 g cukru pudru
- 2 żółtka
- 1 łyżka lodowatej wody
- ½ łyżeczki ekstraktu waniliowego
Krem cytrynowy:
- 5 cytryn
- 5 jajek
- ½ łyżeczki soli
- 250 g cukru pudru
- 150 g masła
- owoce i cukier puder do dekoracji
Ciasto:
Do miski przesiewam mąkę, dodaję sól, cukier, mieszam. Następnie dodaję pokrojone na małe kawałki masło, rozcieram wszystko między palcami do momentu otrzymania konsystencji kruszonki. Na koniec dodaję żółtka i szybko zagniatam ciasto, jeżeli jest to konieczne dodaję wodę. Zagniecione ciasto zawijam szczelnie w folię spożywczą i chowam do lodówki na ok 1 h.
Po tym czasie wyjmuję ciasto z lodówki, wałkuję je na grubość ok 3 mm, układam w 23 cm formie do tarty wysmarowanej masłem. Dokładnie dociskam ciasto do brzegów formy, nakłuwam przy pomocy widelca. Na tak przygotowane ciasto układam papier do pieczenia i wysypuję fasolę lub kulki ceramiczne w celu obciążenia.
Piekę 15 min w 200, po tym czasie zdejmuję obciążenie i piekę kolejne 15 min.
Upieczony spód studzę w formie na kratce kuchennej.
Krem cytrynowy:
Ocieram z cytryn skórkę, drobno ją siekam. Następnie wyciskam z nich sok, przelewam go do małego garnuszka i doprowadzam do wrzenia.
W międzyczasie w metalowej! misce ubijam jajka z solą, cukrem i skórka cytryny. Następnie nie przerywając ubijania powoli dodaję gorący sok z cytryny.
Kiedy dodam już cały sok z cytryny miskę ustawiam na garnek z gotującą się wodą, gotuję krem w kąpieli wodnej cały czas miksując do czasu aż zgęstnieje na tyle by powlec spód łyżki i utrzymać się na jej powierzchni.
Następnie zdejmuję miskę z garnka i stopniowo dodaję masło. Gotowy krem studzę i przelewam na wcześniej upieczony spód. Tartę wstawiam do lodówki na min 3 h. (polecam na całą noc).
Tartę podaję udekorowaną owocami i/lub posypaną cukrem pudrem.
Smacznego
Bardzo mi siępodoba połączenie z borówkami amerykańskimi...wizualnie przepięknie ale smakowo też chyba niezgorzej:)
OdpowiedzUsuńSmakowało nieziemsko:)
OdpowiedzUsuńPiękna tarta, podoba mi się pomysł z borówkami, narobiłaś mi nie lada apetytu! POzdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda! nawet o tej porze nie pogardziłabym kawałkiem takiego cuda :)
OdpowiedzUsuńprzepysznie wygląda Twoja tarta
OdpowiedzUsuńSkoro jest apetyt to nie pozostaje nic innego jak działać i piec, kręcić, tworzyć:)
OdpowiedzUsuń