Małe ozdobniki wielkanocnego stołu
wywołujące uśmiech i radość wśród wszystkich biesiadujących.
Ciasteczka pyszne i pełne uroku. Śliczne zajaczki z nadzieniem
orzechowym.
Pomysł na wykonanie ponownie
zaczerpnięty od Komarki, która jest mistrzynią uroczych wypieków
okazjonalnych. Zmieniłam jedynie nadzienie na orzechowe ponieważ na
marcepan chwilowo nie mam ochoty.
Wielkanocne zajączki z nadzieniem
orzechowym (10 szt.):
Ciasto*:
- 125 g mąki
- 80 g syropu złocistego (Golden Syrup)
- 25 g oleju arachidowego
- ½ łyżeczki wody
Nadzienie:
- 20 g maki
- 75 g mielonych orzechów (u mnie mieszanka laskowych, migdałów i nerkowców)
- 20 g masła
- 2-3 łyżki syropu z agawy lub syropu klonowego
Ciasto
Mąkę przesiewam przez sito.
W misce mieszam syrop, olej i wodę,
dodaje do mąki, zagniatam zwarte, gładkie ciasto. Zagniecione
ciasto chowam owijam w folię i wkładam do lodówki na kilka h,
najlepiej na całą noc.
Nadzieniem
Mąkę mieszam z orzechami, dodaję
pokrojone w kostkę masło, ucieram między palcami do czasu
otrzymania kruszonki. Następnie dodaje syrop i zagniatam zwarte
ciasto.
Ciasto wyjmuje z lodówki, dzielę na
10 równych porcji. Z każdej porcji odkładam kawałek na ogonki i
uszy. Formuję zajączki wg instrukcji na stronie EveryCakeYouBake.
Gotowe króliczki układam na blaszce
wyłożonej papierem do pieczenia. Piekę w 180 st ok 10, po tym
czasie wyjmuję blachę z piekarnika i odstawiam na ok 15 min po
przestygnięcia. Kiedy ciasteczka lekko przestygnął, smaruję je
rozmąconym jajkiem i ponownie wstawiam do piekarnika. Piekę kolejne
10 min.
Upieczone króliczki studzę na kratce
kuchennej.
Smacznego
* Przepis na ciasto i pomysł na
wykonanie pochodzi
stąd.
Widzialam je u Komarki, u ciebie wygladaja rownie slodko! Poprosze jednego na poprawe humoru :)
OdpowiedzUsuńMaggie proszę bardzo, weź i 3:) poprawiają humor nieziemsko:)
OdpowiedzUsuńJakie słodkie :)
OdpowiedzUsuńale cudne i słodkie:)
OdpowiedzUsuńAż się buzia uśmiecha. :)
OdpowiedzUsuńjak je widzę, aż si uśmiecham!
OdpowiedzUsuńsą piękne.
rownie piekne Ci wyszly :) sa naprawde super!!
OdpowiedzUsuńPodpinam się pod Twoją orzechową, i jakże piękną wersję :-)
OdpowiedzUsuńjakie one urocze :)
OdpowiedzUsuńWesołych i Smacznych Świąt!
"Kupiłam" przepis, dziekuję :). Z powodu braku składników oryginalnych użyłam zastępczych: miód sztuczny i olej słonecznikowy. Z podanych proporcji ciasto nie chciało się zlepiać, więc dodałam jeszcze po łyżce miodu i oleju. Konsystencja i plastyczność była dobra do uformowania. Do środka włożyłam po kawałeczku czekolady. I takie mam zajączunie https://www.facebook.com/photo.php?fbid=553406241357841&set=oa.495379460525907&type=1&theater :)
OdpowiedzUsuńCzy można zrobić te zajączki z jakiegoś innego ciasta? Bo takie składniki niezbyt łatwo dostać, no i powiedzmy sobie prawdę, są drogie.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o to, żeby uzyskać jedynie formę zajączków, pomijając charakterystyczny smak ciasta to można je zrobić z ciasta drożdżowego lub kruchodrożdżowego.
Usuń