Nie zrobiłam go z okazji wesela,
ale dla tego, że uwielbiam ptysie, z których zrobiony jest
croquembouche, a 'klejenie' całości na karmel było dla mnie
wyzwaniem, którego już od dawna chciałam się podjąć.
Poza tym czy ten wspaniały
wypiek nie przypomina Wam wyglądem małej, uroczej, błyszczącej
choineczki??
Jak ogólnie wiadomo mamy już
grudzień. Święta tuż tuż, więc wszystkie wypieki, które w
jakikolwiek sposób kojarzą się nam z 'gwiazdką' są mile
widziane.
Croquembouche:
Choux Buns ( ok 32 szt):
- 180 ml wody
- 30 g cukru
- 150 g masła
- 1 łyżeczka soli
- 180 g mąki
- 6 jajek
Creme patissiere:
- 250 ml mleka
- ½ łyżeczki pasty waniliowej
- 25 g mąki
- 40 g cukru
- 3 zółtka
Karmel:
- 1 szklanka cukru
Choux Buns
W garnku umieszczam wodę, cukier, sól
i masło, podgrzewam na średnim płomieniu do czasu aż masło
całkowicie się rozpuści i całość zacznie wrzeć. Dodaję szybko
mąkę i mieszam dokładnie drewnianą łyżką. Zmniejszam płomień
pod garnkiem, gotuję całość ok 1 min, stale ucierając łyżką,
do czasu aż masa całkowicie zacznie odchodzić od boków garnka.
Gotową masę przekładam do miski,
pozostawiam do ostudzenia.
Kiedy masa ostygnie dodaję do niej
kolejno po jednym jajku, dokładnie miksuję mikserem z przystawkami
do ucierania.
Utarte ciasto przekładam do rękawa
cukierniczego z okrągłą końcówką o śr. ok 1 cm
(można również użyć mocnego woreczka foliowego, po nałożeniu
do niego ciasta uciąć róg). Na blachę wyłożoną papierem do
pieczenia wyciskam okrągłe, wysokie ciasteczka wielkości połowy
dużego jajka.
Piekę w 200 st ok 22-25 min, studzę w
zamkniętym piekarniku (UWAGA: nie otwieram piekarnika ani w trakcie pieczenia,
ani w trakcie studzenia).
Creme patissiere
Mleko i pastę waniliową umieszczam w
garnku, doprowadzam do wrzenia, zdejmuje z kuchenki.
W misce ucieram żółtka z cukrem,
dodaję mąkę, dokładnie mieszam. Następnie dodaję ok 1/3
gorącego mleka, mieszam. Ogrzaną masę jajeczną przelewam do
garnka z mlekiem, ustawiam na kuchence, podgrzewam na małym
płomieniu, stale i intensywnie mieszając, do czasu aż krem
całkowicie zgęstnieje i zacznie wrzeć.
Gotowy krem przekładam do czystej
miseczki, przykrywam szczelnie folią spożywczą, odstawiam do
ostudzenia.
Ostudzony krem przekładam do rękawa
cukierniczego z końcówką do nadziewania. Nadziewam kremem
ostudzone Choux Buns (wkłuwając się w nie od spodu).
Karmel
Cukier umieszczam w garnuszku,
podgrzewam do czasu całkowitego rozpuszczenia i uzyskania złocistego
karmelu. Garnek z gotowym karmelem szybko umieszczam w misce z lodem
(lub lodowata wodą) aby zatrzymać proces gotowania karmelu.
Od tego momentu zaczynam działać
szybko, ale bardzo ostrożnie aby uniknąć poparzenia:
Nadziane Choux Buns kolejno zanurzam w
karmelu i układam na talerzu tworząc z ciastek okraglą piramidę
(układam z ciastek okrąg, na nim układam kolejny o mniejszej
średnicy, na nim kolejny itd. do momentu zakończenia piramidy
jednym ciastkiem; piramida w środku jest pusta).
Gotowy Croquembouche opcjonalnie
ozdabiam pozostałym karmelem.
Smacznego
Ptysie i karmel i jeszcze wanilia do tego, niesamowite połączenie.
OdpowiedzUsuńPS: Oryginalna choinka ;D
Zawsze mnie ten sposób podania ptysiów zadziwiał... Ale - czemu nie? - Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie! czy te niteczki tez sa karmelowe?
OdpowiedzUsuńTak niteczki też są karmelowe.
Usuńmarzę by to zrobić ale jakoś nie potrafię się do tego zabrać pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKocham ptysie!! Wygląda baaardzo smakowicie i elegancko:)
OdpowiedzUsuńO mniaaam, ależ to obłędnie wygląda(ociera cieknącą ślinkę):D
OdpowiedzUsuńidealne, zapisuję :)
OdpowiedzUsuńŁał, piękne. I imponujące. Też lubię ptysie :)
OdpowiedzUsuńWitam :) pięknie wygląda. mam jednak pytanie o tę pastę waniliową- czy można ją zastąpić prawdziwą wanilią, czy musi to być pasta waniliowa? czy można ją kupić w sklepie? z góry dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtak, paste waniliowa mozna zastapic prawdziwa wanilia:)
Usuń