Słodkości z niedzielnego
popołudnia. Ciasto zdecydowanie nie dla wszystkich, dla nas jednak
jak najbardziej.
Troszkę ciężkie i kleiste, ale
za to bardzo słodkie i pyszne.
Z tego co czytałam,najlepsze
jest po kilku h spędzonych w lodówce. Niestety czy tak jest nie
wiem, ponieważ u nas zniknęło zaraz po zrobieniu.
Idealne ciasto awaryjne na
ostatnią chwilę.
Przepis jest nieco zmieniony
ponieważ nie przepadamy za bitą śmietaną, preferujemy ją w
połączeniu z serkiem mascarpone.
Banoffee Pie:
- 250 g ciastek digestive, pokruszonych
- 80 g masła
- 1 puszka (ok 400 g) masy kajmakowej
- 4 dojrzałe banany
- sok wyciśnięty z ½ cytryny
- 250 ml śmietany kremówki
- 250 g serka mascarpone
- 1 łyżka cukru pudru
- gorzka czekolada lub kakao
Pokruszone ciastka umieszczam w misce,
dodaję do nich masło, które wcześniej rozpuściłam w rondelku,
dokładnie mieszam. Gotową mieszanka wykładam spód tortownicy (24 cm), lekko dociskając (nie polecam wykładać boków, po wyjęciu
ciasta z formy zdarza się, że odpadają, patrz zdjęcie;p). Gotowy
spód wstawiam do lodówki na ok 15 min.
Po tym czasie na schłodzony spód
wykładam masę kajmakową , rozprowadzam równomiernie.
Banany obieram, kroje w plasterki,
skrapiam sokiem z cytryny, mieszam, wykładam na masę kajmakową.
W dużej misce ubijam kremówkę z
cukrem pudrem. Do ubitej śmietany dodaję stopniowo serek
mascarpone, dokładnie mieszam przy pomocy łyżki. Masę wykładam
na banany.
Wierzch ciasta polewam rozpuszczoną
gorzką czekoladą lub oprószam kakao.
Gotowe ciasto wstawiam do lodówki,
najlepiej na całą noc.
Smacznego
banany i kajmak.. to musiało się udać pysznie!
OdpowiedzUsuń