Tym razem, nareszcie! nauczyłam się robić jeden z moich ulubionych pasztetów bezmięsnych. 
Pasztet z pieczarek ma delikatny smak, lekką strukturę i dosłownie rozpływa się w ustach. Myślę, że idealnie nadaje się na nadchodzące Święta Wielkanocne, jako alternatywa dla klasycznego pasztetu.
Pasztet z pieczarek:
- 1 kg pieczarek, oczyszczonych
 - 2 cebule, pokrojone w kostkę, zeszklone na maśle
 - 6 jajek, ugotowanych na twardo
 - 1 jajko, lekko rozmącone
 - 3 łyżki bułki tartej
 - 2 łyżki kaszy manny
 - 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
 - 1 łyżeczka soku wyciśniętego z cytryny
 - sól, pieprz
 - masło
 
W garnku doprowadzam do wrzenia ok 2 l wody z 1 łyżeczką białego octu. Kiedy woda zaczyna się gotować wrzucam do niej pieczarki, ponownie zagotowuję i gotuję ok 1 min. Następnie odcedzam pieczarki i pozostawiam do lekkiego ostudzenia.
Sparzone pieczarki, cebulę i ugotowane jajka przekręcam przez maszynkę lub miksuję w misie blendera.
Do zmielonej masy dodaję rozmącone jajko, bułkę tartą, kaszę mannę, natkę pietruszki i sok z cytryny, dokładnie mieszam. Doprawiam całość do smaku solą i pieprzem.
Gotową masę na pasztet przekładam do formy keksowej o wymiarach ok 28 x 10 cm wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą. Na wierzch masy układam wiórki masła.
Pasztet piekę do względnie suchego patyczka, ok 1 h w 180 st. Upieczony studzę przez ok 1 h w formię, następnie przekładam go na kratkę kuchenną.
Podaję schłodzony.
Smacznego
koniecznie muszę wypróbować, zapowiada się smakowicie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pasztet pieczarkowy :)
OdpowiedzUsuńooo zagonie meza do czyszczenia pieczarek :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam takiego pasztetu:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, a już wiem, że pokocham. Zrobię wkrótce, i to ko-nie-cznie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie wkładam do piekarnika.....
OdpowiedzUsuńZapisane jako "Konieczne do zrobienia" :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry. Polecam
OdpowiedzUsuń