Powyższy fakt dotyczy również tego bardzo smacznego pasztetu z ciecierzycy.
Pasztet ten jest słodkawy, lekko grudkowaty, taki do pogryzienia. Ma piękny pomarańczowy kolor, który na śniadaniowej kanapce idealnie komponuje się z sałatą i pomidorami, tworząc kolorowy, pozytywnie nastrajający kolaż. Jest też bardzo sycący, co jest kolejnym aspektem na plus. Kanapki z nim jadam na ogól na śniadanie, które wg mnie jest najważniejszym posiłkiem dnia i musi być bardzo sytne.
Ten niemięsny pasztet posmakował również bardzo mojemu mięsożernemu Mężowi, który gdyby mógł, żywiłby się tylko mięsem i jajkami:)
Tak więc polecam go bardzo dla wszystkich.
Pasztet z ciecierzycy:
- 2 szklanki ciecierzycy*
- 1 liść laurowy
- 2 ziela angielskie
- 2 marchwie, obrane i ugotowane
- 1 duża biała cebula, obrana, pokrojona w kostkę i podsmażona na maśle
- 1 por (biała część), pokrojony w talarki i podsmażony na maśle
- 3 jajka, rozmącone
- 1 łyżeczka kuminu
- 1 łyżeczka czerwonej papryki w proszku
- 2-3 łyżki oliwy czosnkowej
- sól, pieprz
- masło + bułka tarta do wysmarowania i wysypania formy
Dzień przed pieczeniem
Ciecierzyce wsypuję do dużego garnka, zalewam 1 litrem przegotowanej wody, odstawiam do napęcznienia na całą noc.
W dniu pieczenia
Do garnka z zalaną ciecierzycą wrzucam liść laurowy i ziarenka ziela angielskiego. Garnek ustawiam na kuchence, gotuję ciecierzycę na średnim płomieniu przez ok 1 h, do momentu az stanie się miękka.
Kiedy ciecierzyca jest już ugotowana odcedzam ja na sicie, wyjmuję liść i ziele, zostawiam do przestygnięcia.
Lekko przestygnięta ciecierzycę wraz z ugotowana marchewką, podsmażoną cebulą i porem przekręcam przez maszynkę. Do masy warzywnej dodaję jajka, kumin, paprykę w proszku, oliwę czosnkową oraz sól i pieprz do smaku, mieszam dokładnie. Przekładam całość do formy keksowej wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą, wygładzam wierz. Piekę w 180 st ok 40-45 min.
Upieczony pasztet początkowo studzę w formie, następnie przekładam go na kratkę kuchenna.
Smacznego
* Do wykonania przepisu można tez użyć odsączonej ciecierzycy z puszki (4 puszki po 200g). Polecam jednak ciecierzycę gotowaną w domu.
Nie robiłam jeszcze z ciecierzycy- ale chętnie spróbuję;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
PM to jest mój pierwszy pasztet z cieciorki, ale na pewno nie ostatni. Bardzo polecam:)
UsuńNie jadłam jeszcze takiego, ale wszystkie strączki kocham, więc na pewno bym się skusiła :D
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię warzywa strączkowe, następny bezmięsny pasztet jaki się szykuje to z soczewicy z przepisu Anety Kręglickiej. Oj czuję, że będzie pyszny:)
UsuńPodoba mi się Twój przepis! Sądzę, że taki pasztet mogłabym zjeść :). Lubię wszelkie warzywa :)
OdpowiedzUsuńPasztet w piekarniku. Dziękuję za przepis. Będzie pyszny:)
OdpowiedzUsuń