Wg mnie najlepszy jest podany na ciepło, z kwaśną lekko ubita z cukrem śmietaną, oprószony cynamonem z dodatkiem suszonej żurawiny lub wiśni.
Dobry pocieszacz na zimowe depresyjnie długie wieczory...
Ryż zapiekany z jabłkami (4 porcje):
- ¾ szklani ryżu Basmati
- 1 ¾ szklanki mleka
- ½ łyżeczki soli
- 2 zasuszone owoce kardamonu
- 2-3 jabłka
- ½ łyżeczki cynamonu
- masło (ok 15 g)
- kwaśna śmietana, cukier, cynamon, żurawina do podania
Ryż opłukuję, umieszczam w garnku, zalewam mlekiem. Dodaje sól i otwarte owoce kardamonu*, gotuję całość pod przykryciem na małym płomieniu, ok 15 min, do czasu aż ryż stanie się miękki. Po tym czasie, przykrywam garnek ścierka lub ręcznikiem, odstawiam w ciepłe miejsce na 15 min, aby doszedł.
Jabłka obieram i pozbawiam gniazd nasiennych. Ścieram je na tarce o dużym oczku. Do startych jabłek dodaje cynamon (i opcjonalnie cukier do smaku, ja pominęłam), dokładnie mieszam.
Gotowy ryż mieszam przy pomocy widelca, tak aby z grubsza rozdzielić ziarenka.
Do 4 wysmarowanych masłem foremek (ramekinów lub foremek do muffinów) układam warstwami ryż, jabłka, ryż. Na wierzch każdej porcji układam wiórek masła. Foremki ustawiam na większej blaszce do pieczenia, wstawiam do piekarnika. Zapiekam w 200 st ok 25 min.
Podaje po ok 15 min po wyjęciu z piekarnika.
Smacznego
* Owoce kardamonu delikatnie miażdżę bokiem noża tak aby się otworzyły.
Apetycznie podany :) Ja bym się pisała na taki z domowymi wisienkami ze słoika jako dodatek :)
OdpowiedzUsuńKardamon <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam ryż na słodko, choć najbardziej preferuję okrągłoziarnisty na mleku, ten kusi połączeniem przypraw i śmietanką.
Teraz Ty mnie kusisz !
pozdrawiam
Moje oczy zmieniły się w małe serduszka na widok Twojego deserku! :)
OdpowiedzUsuńIzka świetny pomysł z wisienkami, szkoda, że takich domowych nie posiadam:(
OdpowiedzUsuńD-a-m tylko, że ja kuszę o przyzwoitej porze, a Tyś niedobra w środku nocy:)
Pozdrawiam również:)
Sue <3 :)
Tak - przepis ten jest kultowy:) wczoraj nawet chciałam sobie zrobić tylko wszystkie jabłka zjadły moje konie:))
OdpowiedzUsuńOj Kasiu...szlejesz i rozpieszczasz:)Ja nigdy nie bylam lasuchem, ale ostatnio coraz bardziej zaczynam doceniac walory smakowe dobrze przyrzadzonych deserow...i widze, ze twoj wlasnie jest taki pyszny!
OdpowiedzUsuńwspaniale sie prezentuje, tak cudnie podanego ryzu z jablkami jeszcze nie widzialam! interpretacja na medal!!!!
OdpowiedzUsuńAle babka ach te żarłoczne konie:)
OdpowiedzUsuńAnia dziękuję:) Ja łasuchem nie jestem ... jestem wielkim słodyczowym żarłokiem:) W sumie mogłabym się żywić tylko słodkimi przysmakami:)
Vanilla dziękuję:) Lubię tak podawać ten deserek, estetycznie i wygodnie:)
no to już wiem co dzisiaj zjem na deser :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie wygląda, chyba sobie przygotuję w tym tygodniu :)
OdpowiedzUsuń