Z okazji nowego roku nie zrobiłam żadnych postanowień, nie obiecałam niczego ani sobie ani nikomu, nie podsumowałam nawet minionego roku. Być może dla niektórych jest to niezrozumiałe, ale ja już tak mam.
Zamiast obiecanek-cacanek zrobiłam napoleonki - niewielkie pyszne słodkości na przywitanie nowego roku.
Między chrupiącymi krążkami z ciasta francuskiego ukryłam aromatyczny waniliowym kremem, na który przepis znalazłam w mojej nowej ulubionej książce przepełnionej słodkimi recepturami 'The art of french baking'
Mam nadzieję, że w tym roku spełni się wróżba jaki I styczeń taki cały rok. Wróżyłoby to mi spokojny, radosny, przepełniony pysznościami rok:)
Napoleonki (8 sztuk)*:
- 500 ml mleka
- nasiona wydrążone z ½ laski wanilii
- 50 g mąki pszennej
- 75 g cukru
- 1 jajko
- 3 żółtka
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 1 jajko, rozmącone
W garnku umieszczam mleko i nasiona z wanilii, doprowadzam do wrzenia.
Jajka, żółtka, cukier i mąkę miksuję w dużej misce. Następnie dodaję wrzące mleko, wlewając je cienkim strumieniem, stale miksuję. Całość przelewam z powrotem do garnka, podgrzewam małym płomieniu ciagle mieszając do czasu, aż masa zgęstnieje i się zagotuje.
Gotowy krem przekładam do miski, którą przykrywam szczelnie folia spożywczą, odstawiam do wystygnięcia.
Ciasto wałkuję na grubość ok 3 mm, wykrawam z niego, przy pomocy szklanki, 16 okręgów. Wycięte partie ciasta przekładam na blachę, wyłożoną papierem do pieczenia, smaruję je po wierzchu rozmąconym jajkiem. Piekę w 180 st. ok 20 min, aż staną się rumiane, upieczone studzę na kratce kuchennej.
Ostudzone okręgi z ciasta przekładam kremem, tworząc 8 ciastek.
Gotowe napoleonki wstawiam do lodówki na kilka h, najlepiej na całą noc.
Podaje obficie posypane przesianym cukrem pudrem.
Smacznego
*Przepis na krem pochodzi z książki Ginette Mathiot 'The art of french baking'.
ale słodko..:-)
OdpowiedzUsuńbędę musiała zrobić:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na te okrągłe napoleonki.
OdpowiedzUsuńmnie się zawsze napoleonki wydawały trudne do zrobienia. Jadłam kiedyś te papieskie i nawet, nawet:)
OdpowiedzUsuńchoć trochę słodkie.
Popieram koleżanki - ciekawy pomysł z okrągłymi.
pozdrawiam
jakie ładne, okrągłe! ja zawsze widziałam takie kwadratowe xd
OdpowiedzUsuńNapoleonka... co za rozkosz! Pięknie ci wyszła
OdpowiedzUsuńAsieja przesłodkie:)
OdpowiedzUsuńBee Sweet, Karmel-itka z kształtem zawsze można pofantazjować, a ja lubie takie nietypowe formy:)
Dream-about-muffins papieskie to chyba kremówki są:) mi też wydawały się trudne, więc kiedy tylko okazało się, że wcale takie nie są natychmiast je zrobiłam:)
Burczymiwbrzuchu dziękuję, piękna rozkosz jest podwójną przyjemnością:)
Hej Kasiu, nie moge znalezc zadnego namiaru na Ciebie, prosze skontaktuj sie ze mna tu:
OdpowiedzUsuńania.appletree@yahoo.com
Pozdrawiam serdezcnie:)
PS.Ta Napoleonka wyglada przepysznie!!:)
Wygląda b. apetycznie, już zapisałam Twoj przepis;)
OdpowiedzUsuńAniu już wysłałam Ci maila:)
OdpowiedzUsuńMagda dzięki:)