Małe pakuneczki, takie w sam raz na jeden kęs, pod otoczką chrupiącego boczku kryją w sobie słodkie krewetki. Sok z cytryny jest idealnym uzupełnieniem dwóch zupełnie innych, ale jakże do siebie pasujących smaków.
Mój mąż, fan krewetek, pokochał te małe dobroci. A i ja muszę przyznać, że nie przepadając szczególnie za krewetkami chętnie podkradałam mu je z talerzyka.
Chrupiące krewetki zawijane w boczku:
- 15 krewetek tygrysich, ugotowanych
- 15 plastrów chudego wędzonego boczku, pokrojonego w bardzo cienkie plasterki
- 2-3 łyżeczki pieprzu kajeńskiego
- sól, pieprz
- cząstki cytryny do podania
Krewetki opłukuję pod zimną wodą, dokładnie osuszam na ręczniku papierowym. Osuszone krewetki przekładam do miseczki, dodaje pieprz kajeński, mieszam do momentu aż przyprawa równomiernie pokryje wszystkie owoce morza.
Każdą krewetkę owijam ściśle plasterkiem wędzonego boczku, zostawiając wolny ogonek. Owinięte krewetki oprószam solą i pieprzem. Smażę na rozgrzanej patelni, z odrobiną oleju ok 2-3 min z każdej strony, do momentu aż boczek stanie się zarumieniony i chrupiący. Usmażone krewetki odsączam na ręczniku papierowym. Podaję ciepłe skropione sokiem z cytryny.
Smacznego
Podobaja mi sie te krewetkowe paczuszki!
OdpowiedzUsuńA ja robię takie krewetki zawsze na grillu i są przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i dziękuję za udział w akcji :)